czwartek, 18 lipca 2013

Violetta...                                                                                            SEZON 2
                                        ROZDZIAŁ 3
Ja nie chce mieć wrogów...

- Tomas muszę już iść - znów zaczną się problemy - pomyślałam
- Dobrze, cześć - pocałowałam go w policzek i odeszłam.
w domu byłam już po 10 minutach. Tato zawołał mnie do kuchni. Znów kłopoty? Oby nie...
- Tak tato ? - zapytałam
- Chciałbym z tobą porozmawiać...-odpowiedział
- O czym ? Bo jeżeli chcesz dać mi kazanie na temat mojej nauki czy zachowania to dziękuje już to słyszałam...- wrednie powiedziałam.
- Violetta... - w stylu " Nie przeginaj " 
- Dobrze, przepraszam cię ale jestem wkurzona... Bo się nie wyspałam - skłamałam bo przecież by się dopytywał a nie chce go wkurzać mówiąc prawdę czyli że zerwałam z Leonem a teraz jestem z Tomasem. Nawet nie wie że byłam z Leonem. No dobra może i wie ale zapomniał... i dobrze.
- Chciałbym ci powiedzieć że jutro przyjedzie do nas Federico.- ucieszyłam się.
- Na prawdę !? cieszę się ! Kocham cię tato - jestem szczęśliwa, w końcu przyjedzie ktoś kto umie dobrze doradzić.
- Cieszę się z twojego szczęścia, kotku. - powiedział
- Dobra to ja idę na górę, zejdę na kolację. - i ruszyłam w stronę schodów.
- Dobrze - usłyszałam jak byłam już przed drzwiami od swojego pokoju...
Podeszłam do pamiętnika i zaczęłam pisać :
Drogi pamiętniku...
Nie był to najlepszy dzień na świecie ale też nie najgorszy. Nie najlepszy dla tego że Leon obraził się na mnie, nie chce mnie znać i uważa że jestem dwulicowa bo chodziłam z nim i zgodziłam się na chodzenie z Tomasem. Nie najgorszy bo Tomas jest moim chłopakiem i że jutro przyjeżdża do nas Federico. A teraz kończę, idę na kolację a potem spać. Nie wiem czy pójdę jutro do studio.
Poszłam na kolacje i dowiedziałam się że Federico będzie u nas przez miesiąc i będzie się uczył w studio 21 do końca roku.
                                                                 KONIEC ODCINKA 3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz