sobota, 20 lipca 2013

Violetta...                                                                                                             SEZON 2
                                                  ROZDZIAŁ 4
Federico przybywa/Violetta już  nigdy nie zbliży się do Tomasa.

- Violetta, zejdź na śniadanie. Federico powinien być za 3 godziny.- tata zawołał mnie na śniadanie. Kurdę... jest 7;00 sobota a ja nie śpię do 10;00. Będzie źle... Federico będzie o 10;00. Po śniadaniu pośpię sobie jeszcze. 
*Oczami Ludmiły* 
Nienawidzę tej głupiej lochy... Pójdę po Naty,musi mi pomóc...
Gdy wyszłam nie daleko mojego domu szedł szczęśliwy Tomas.
- Cześć Tomi !!! - powiedziałam
- Cześć Ludmiła - odpowiedział jak by z niechęcią.
- Co ty taki szczęśliwy ?? - spytałam.
- No wiesz. Spełniło się moje marzenie... Violetta ze mną chodzi !! - to mnie doprowadziło do szału.
- AAAA! - krzyknęłam. Jak mogłeś ! Nienawidzę cię ! - dopowiedziałam.
- Ludmiła ! poczekaj ! - próbował mnie zatrzymać, ale na nic. Miałam go gdzieś. 
 - PUK ! PUK ! -zapukałam do domu Naty. Nie był duży. Z zewnątrz wyglądał koszmarny... Miał czarną tapetę. Mimo tego wewnątrz był całkiem ładny. Drzwi otworzyła mama Naty.
- Dzień dobry, jest Natalia? - udawałam grzeczną...
- Dzień dobry, tak jest. Naty !!! Do ciebie ! - krzyknęła jej mama.
- Już idę - szybkim ruchem wstała z kanapy i podeszła do drzwi.
- Cześć Naty ! - powiedziałam.
- Cześć Ludmiła, co ty tu robisz? spytała.
- Jak to co? przyszłam po ciebie ! - udawałam że ją lubię.
- Dziękuje, nie skorzystam. - i zamknęła drzwi.
 Hiena...Cóż sama zrobię tak że Violetta już nigdy nie zbliży się do Tomasa...
*Oczami Violetty*
- Violetta Federico przyjechał ! - krzyknął Ramallo.
- Dziękuje, już schodzę!- odkrzyknęłam.
Zeszłam na dół i ujrzałam Federico.
- Federico ! - krzyknęłam z radości.
- Violetta ! - krzyknął i jednocześnie położył torby na ziemi.
Przytuliliśmy się. On rozpakował się i przyszedł do mnie pogadać.
                               KONIEC ROZDZIAŁU 4 

czwartek, 18 lipca 2013

Violetta...                                                                                            SEZON 2
                                        ROZDZIAŁ 3
Ja nie chce mieć wrogów...

- Tomas muszę już iść - znów zaczną się problemy - pomyślałam
- Dobrze, cześć - pocałowałam go w policzek i odeszłam.
w domu byłam już po 10 minutach. Tato zawołał mnie do kuchni. Znów kłopoty? Oby nie...
- Tak tato ? - zapytałam
- Chciałbym z tobą porozmawiać...-odpowiedział
- O czym ? Bo jeżeli chcesz dać mi kazanie na temat mojej nauki czy zachowania to dziękuje już to słyszałam...- wrednie powiedziałam.
- Violetta... - w stylu " Nie przeginaj " 
- Dobrze, przepraszam cię ale jestem wkurzona... Bo się nie wyspałam - skłamałam bo przecież by się dopytywał a nie chce go wkurzać mówiąc prawdę czyli że zerwałam z Leonem a teraz jestem z Tomasem. Nawet nie wie że byłam z Leonem. No dobra może i wie ale zapomniał... i dobrze.
- Chciałbym ci powiedzieć że jutro przyjedzie do nas Federico.- ucieszyłam się.
- Na prawdę !? cieszę się ! Kocham cię tato - jestem szczęśliwa, w końcu przyjedzie ktoś kto umie dobrze doradzić.
- Cieszę się z twojego szczęścia, kotku. - powiedział
- Dobra to ja idę na górę, zejdę na kolację. - i ruszyłam w stronę schodów.
- Dobrze - usłyszałam jak byłam już przed drzwiami od swojego pokoju...
Podeszłam do pamiętnika i zaczęłam pisać :
Drogi pamiętniku...
Nie był to najlepszy dzień na świecie ale też nie najgorszy. Nie najlepszy dla tego że Leon obraził się na mnie, nie chce mnie znać i uważa że jestem dwulicowa bo chodziłam z nim i zgodziłam się na chodzenie z Tomasem. Nie najgorszy bo Tomas jest moim chłopakiem i że jutro przyjeżdża do nas Federico. A teraz kończę, idę na kolację a potem spać. Nie wiem czy pójdę jutro do studio.
Poszłam na kolacje i dowiedziałam się że Federico będzie u nas przez miesiąc i będzie się uczył w studio 21 do końca roku.
                                                                 KONIEC ODCINKA 3 

piątek, 28 czerwca 2013

           Federico :**
przepraszam że nie dodawałem, ale wyjechałem i nie mogłem xd mamy już 3 zalogowanych !!!  JUŻ NIE DŁUGO VIOLA WIĘC IDĘ ALE MOŻLIWE ŻE DZIŚ DODAM. WAKACJE !!
                                KOCHAM WAS !!!!!!!!!!

wtorek, 25 czerwca 2013

Violetta...                                                                                                                SEZON 2
                                                             ROZDZIAŁ 2
Wybrałam...

[...] wybieram...wybieram....
- TOMAS !? - stał przy jeziorku robiąc kaczki kamieniami.
- Violetta ? - odwrócił się, miał przybitą minę.
- Cześć Tomas.- przywitałam się
- Cześć Violetta...- mówił z niechęcią.
- Co się stało.- zapytałam.
- Nic...- każdy tak mówi
- Tomas...- wiedziałam że po tym powie.
- Dobra...od jakiegoś czasu dręczą mnie uczucia do ciebie, ale nie chce być natrętny... chodzi o to że cię kocham i... NIE! przepraszam cię, nie będę tak mówił bo mnie znienawidzisz...- mówił jak bym była jakimś potworem.
- Tomas... Kocham cię... wybieram ciebie, ciebie nie Leona...tylko trudno mi jest mu powiedzieć że cię całowałam... - był bardzo szczęśliwy ale nagle gały mu wyskoczyły i powiedział:
- Teraz już łatwo 
- Tomas o co chodzi - spojrzałam za siebie.
- Więc to tak...- To był Leon, miał łzy w oczach.
- Leon... Chciałam ci to powiedzieć w łagodny sposób... - było mi go szkoda
- Hym.... NIE udało ci się ! - był wkurzony.
- Leon spokojnie...- próbowałam go uspokoić ale na marne.
- Jak mam być spokojny jak mówisz takie rzeczy !? Bądź se z nim ale zapomnij o mnie, nie chce cię znać, jesteś....jesteś...- po tym poszedł od nas.
- Leon ! Proszę cię nie idź i nie mów tak - ale i tak mnie nie słuchał.
- Violetta nie przejmuj się nim...- Tomas zatrzymywał mnie.
- Leon ! Tomas puść mnie, chce być z tobą ale nie chce stracić Leona! - Leon był już daleko od nas.
- Violetta, jeśli na serio by cię kochał to by cię nie zostawił - w sumie miał trochę miał w tym rację.
- Leon ! - nadal próbowałam ale na marne...
- Dobra, Violetta czy będziesz ze mną chodzić ? - zapytał Tomas. Z Leonem dałam sobie już spokój, w końcu musi ochłonąć...
- Tomas ... Kocham Cię, chcę być z tobą więc TAK.- był uradowany.
- Ja ciebie też kocham...- przytulił mnie, po tym pocałował w usta.

       KONIEC ODCINKA 2
   ----------------------------------------
Przepraszam że tak mało ale nie mam teraz czasu xd.... jutro będzie więcej :*
KOCHAM WAS <33

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Violetta...                                                                           SEZON 2
                                                              ROZDZIAŁ 1 
Tomas czy Leon...?

- Violetta ! śniadanie ! - mój tata jak zawsze woła mnie na śniadanie.
- Dobrze ! Już schodzę ! - jak co dzień odpowiedziałam tak samo.
No i jak zwykle zeszłam i zjadłam śniadanie. Nudziłam się więc po śniadaniu poszłam na spacer. Muszę przewietrzyć umysł bo nawet nie mogę spać przez to że myślę kogo wybrać. Tomas jest przystojny, kochany, ładnie śpiewa 
[- Violetta ! KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ !
- Tomas... Wyjdź !
- Violetta proszę cię...

- Wyjdź...
- Ach... Niech ci będzie.
***
-... I lepiej o mnie zapomnij...
- o tobie? nie da się
- Proszę cię... Mój tata nie może nas zobaczyć 
- Ach tak... współczuje ci.
- Muszę iść.
- odprowadzę cię...
- nie, pójdę sama.
- Dobra to cześć.
- Cze-cześć.
***
- Violetta ?
- Tak ?
- Bo...wiesz jest....taki...no.
- No co Tomas ?
- Czy...czy jak Leon... Leon wróci to nadal będziesz mnie lubić ?
- Oczywiście że tak.
- Violetta...
- T-tak ?]


Kontynuowała bym ale przerwało mi walnięcie z kimś.
- P-przepraszam - troszkę za bardzo się zamyśliłam
- Nie, to ja przepraszam...- jego głos był tak zniewalający że musiałam spojrzeć na jego twarz.
- Jestem Diego...- przywitał się. A twarz miał piękną... Na sobie miał czerwoną bluzę z kapturem
- J-ja jestem Violetta... - Również się przedstawiłam
- Przepraszam cię troszkę się zamyśliłam - szybko dopowiedziałam.
- Nie, to nie twoja wina ja po prostu jestem zakręcony - rozśmieszył mnie tym.
- Heh... - Uśmiechnęłam się do niego
- Przepraszam cię muszę już iść, pa - również się uśmiechnął ale po tym przeszedł obok mnie.
- P-pa - nie wiem czy usłyszał. Był śmieszny... zgrywał cwaniaczka, miał ręce w kieszeni. Ale był bardzo przystojny.
Wracając do tematu:
Tak to był Tomas, jest świetny... a teraz trochę o Leonie... jest przystojny, ładnie śpiewa, nigdy mnie nie skrzywdził... i... i jest kochany i miły...[- Violetta...
- Tak ? 
- Muszę ci coś powiedzieć...
- OK.
- No więc wyjeżdżam do Europy do dziadka na tydzień...
- Och... będę tęsknić...
- Kocham cię, za tydzień będę, muszę już iść, cześć.
- cześć.
***
-... Violetta... Violett ! 
- T- tak
- Słuchasz mnie ?
- Ta...k
- No nie znowu Tomas
- NIE ! 
- Violetta jak do niego coś czujesz to...
- Nie Leon nawet tego nie kończ!
- Dobra 
- No mów dalej 
- OK
***
...Kocham cię Leon.
- Ja ciebie też kocham.]





DOBRA VIOLETTA ! KONIEC TEGO WYBIERAJ ALBO TOMAS ALBO LEON !!
ACH... WYBIERAM ..... WYBIERAM .
                                         KONIEC ODCINKA 1
[te nawisy to wspomnienia :*]

sobota, 22 czerwca 2013

48
Na balu z okazji urodzin Francesci 
Violetta wkłada kostium Ludmily. Tomas rozpoznaje ją mimo przebrania i wykorzystując sytuację kradnie pocałunek. Problem w tym, że dziewczyna nie wierzy, że wie kogo naprawdę całował. Spotkanie Angie przy grobie Marii prowadzi do konfrontacji pomiędzy Germanem a Jade. Gregorio organizuje elitarną grupę studentów, w której jest również Tomas, by ratować studio. 

49 
Leon zdaje sobie sprawę z uczuć, jakie Violetta żywi wobec Tomasa i zrywa z nią, by ułatwić jej wybór. Tomas stara się przekonać Violettę, że Ludmila nie całowała jego, ale Andresa, jednak bez skutku. Ludmila wywołuje zamieszanie zapraszając w jedno miejsce Leona, Tomasa i Violettę, przy czym napięcia nie wytrzymuje Leon. Jade wynajmuje prywatnego detektywa, by zbierał informacje o Angie. 

50 
Violetta chce udowodnić że to Leon zaprosił ją na spotkanie z Tomasem twierdząc, że ma list, który rzekomo napisał. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jest to fałszywka autorstwa Ludmily. Udaje się, by ją przynieść, ale Ludmila jest szybsza i wykrada pismo wraz z pamiętnikiem, w którym jest schowany. 


Tomas nie przyjmuje do wiadomości winy Ludmily i próbuje ją przeprosić. 
Jednak Ludmila urządza wszystko tak, by Violetta zobaczyła ją z Tomasem. 
Violetta wyzywa Ludmilę na pojedynek mający rozstrzygnąć o utworze, który 
każda z nich wykona. Tymczasem pozbawiony środków do życia Matias 
pozorując napad kradnie obraz z zamiarem sprzedania go. 

51
Ludmiła i Violetta stają do pojedynku, w wyniku którego jedna z nich uzyska prawo do wykonania piosenki. Ludmiła chce dorzucić do puli nagród dla zwycięzcy również Tomasa, ale Violetta nie godzi się na to. Maxi i Napo znajdują w sieci dziewczynę o pięknym głosie wykonującą utwory studentów i szaleją na jej punkcie. Nie zdają sobie sprawy, że tajemniczą piosenkarką jest Lena, siostra Naty. 

52 
Po przegranej potyczce Ludmiła obawia się, że zostanie zesłana do chórków, ale okazuje się, że Violetta chciała tylko wybrać piosenkę, którą zaśpiewają w duecie. Violetta traci cierpliwość do Tomasa i wyjawia Leonowi, że nie może bez niego żyć. Tomas postanawia ją sobie odpuścić i skoncentrować się na Ludmile. W tym czasie studenci kipią z zazdrości,

ponieważ do studia zaczęła uczęszczać Lena, siostra Naty obdarzona wielkim talentem. Violetta zastępuje Francescę podczas występu charytatywnego. German jest zszokowany, ponieważ nie widząc, a jedynie słysząc wykonawczynię jest przekonany, że to głos Marii. Ramallo zostaje aresztowany na podstawie nagrań obciążających go rozmów uzyskanych dzięki podsłuchowi u Matiasa. Angie otrzymuje kopertę zawierającą informacje o niej i zamienia ją w tajemnicy przed Germanem. 

53 

Violetta śpiewa na przyjęciu dobroczynnym, a Angie ostrzega ją przed 

Germanem znajdującym się na sali. Dziewczyna nie może pokazać się ojcu, 
ponieważ w tym czasie powinna być w szkole, dlatego ucieka ze sceny. Udaje się jej to w ostatniej chwili. Ludmila próbuje zastraszyć Lenę, ale zostaje powstrzymana przez Naty. Ludmiła mówi Violetcie, że jest dziewczyną Tomasa. Dochodzi do konfrontacji. 

54 
German chce wyprowadzić się z Buenos Aires, ale Violetta odmawia wyjazdu. Angie przekonuje go, by pozwolił jej zostać. Francesca wyjawia Violetcie, że Tomas zostanie wydalony za to, że bronił jej przed Andresem. Próbuje się do niego dodzwonić, a ponieważ nie odbiera zostawia wiadomość. Jednak 


Ludmila kasuje ją. Andres przyznaje Pablowi, że Gregorio zmusił go do zastawienia pułapki na Tomasa mającej doprowadzić do wydalenia go ze Studia. Antonio ostrzega Gregoria, że finansowe problemy studia zmuszają go do zamknięcia uczelni, ale ten ostatni prosi o tydzień zwłoki. Violetta doprowadza do konfrontacji z Tomasem i niechcący zamyka ich oboje w jednym pomieszczeniu. 

55 
Uwięzieni Violetta i Tomas godzą się i przytulają na znak przyjaźni. Leon widzi to, ale Violetta zapewnia go, że chce być z nim. Ludmila jest coraz bardziej zazdrosna o Lenę, więc umożliwia jej podsłuchanie, jak Gregorio wyjaśnia swój 


plan spieniężenia internetowej popularności adeptki piosenki dla ratowania studia. Studenci w końcu buntują się przeciwko Gregoriowi i organizują koncert dla wyrażenia swych uczuć. Jest on transmitowany w telewizji, ale dzięki Ramallowi German nie zauważa swojej córki.