Odcinek 2
- Violetta - powiedziała Angie
- Violetta ! - powtórzyła
- Violu !! - krzyknęła
- TAK ? - spytała wreszcie odpowiadając
- Co jest ? - Spytała również
- Nic ... po prostu Leon wyjechał na tydzień - powiedziała
- Violu nie martw się przecież wróci - uspokajała
- No tak ale ... - ciągnęła
- Nie ma żadnych ale masz być uśmiechnięta - powiedziała z uśmiechem
- No dobrze - również powiedziała z uśmiechem
I wracały dalej ...
*tym czasem przed studio 21*
- Cześć Tomas -powiedziała Fran
- Cześć - odpowiedział Tomas
- Co jest ? - zapytała
- Nic ... - powiedział
- No powiedz - przekonywała
- No dobra. Więc Leon wyjeżdża - zaczął
- No i co ? Będziesz tęsknić - spytała
- Nie. Bym miał szansę pogodzić się z Violettą - kontynuował
- No to ? przecież nikt ci nie przeszkadza - Powiedziała
- No tak ale ... - mówił niechętnie
- No co ? - pytała
- Boję się że ... że .... - mówił
- Że co !? - głośno zapytała
- Że mi nie wybaczy, że nie będzie jak wcześniej, że już nigdy nie będę mógł jej przytulić a co najgorsze pokochać ... ! - szybko odpowiedział
- Tomas, nie bój się tego ... Violetta nie jest taka ! zapamiętaj to - powiedziała
- Fran dziękuje ci jesteś wspaniała - powiedział i pocałował
- Idź już - powiedziała
- Ok dziękuje ci - pożegnał się
- Pa i nie ma za co - szepnęła
*W Domu U Germana*
- Violetta idę do pracy - powiedział German
- Już ? - spytała ze smutkiem
- Niestety tak ale będę za jakieś 3 godziny - powiedział
- Dobrze, pa - powiedziała
- Zajmie się tobą Angie i jak byś zgłodniała to jest Olga - powiedział
- ok! - powiedziała
po czym wyszedł. A Violetta poszła do swojego pokoju.Otworzyła pamiętnik i zaczęła pisać :
Drogi pamiętniku....
Jestem smutna bo Leon wyjechał. Bez niego nie wytrzymam ... A Tomas ... Tomas...
Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Kto tam - zapytała
Nadal pukało więc Violetta zamknęła pamiętnik i podeszła do drzwi aby je otworzyć. Okazało się że to Tomas.
- CO TY TU ROBISZ? - głośno spytała
- Proszę cię nie krzycz - powiedział szepcząc
- Właśnie że będę krzyczeć - krzyknęła
- Violetta proszę cię wysłuchaj mnie ... - Szeptał
- No dobra ale masz 5 minut - powiedziała
- Chciał bym cię przeprosić - mówił
- Fajnie , skończyłeś ? - zapytała
- Violetta przepraszam za to co zrobiłem. - przepraszał
- Dobra idź już sobie - powiedziała
- Violetta KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ ! - powiedział
- Tomas powinieneś już iść... - mówiła
- Dobra .... - powiedział i wyszedł
(nawias = Myśli Violetty) ( KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ ! , KOCHAM CIĘ , PRZEPRASZAM , TO WSZYSTKO PRZEZ LEONA, VIOLETTA PROSZĘ. MÓWI TAK CZYLI TO PRAWDA. NA SERIO CHCE MNIE PRZEPROSIĆ.ALE NIE WYBACZĘ MU TEGO. CHOCIAŻ POWINNAM.ALE PRZEZYWAŁ LEONA I ZWALAŁ ZAWSZE NA NIEGO NIE MOGĘ MU TEGO TAK ŁATWO PRZEBACZYĆ
- O TOBIE ? NIGDY
- TOMAS NIE MOGĘ. KOCHAM LEONA
- WIEM ŻE CZUJE COŚ DO CIEBIE I DO LEONA
- KOCHAM CIĘ VIOLETTA.
- UWAŻAJ BO KTOŚ TAKI JAK JA CHCIAŁBY WIEDZIEĆ CO JEST TAM NAPISANE
- JADĘ NA STAŁE DO HISZPANI
- NIE MOGĘ BYĆ Z KIMŚ KTO MNIE RANI
- LEON NIGDY MNIE NIE ZRANIŁ.)
Po rozmowie z Tomasem i chwili przemyśleń Violetta położyła się spać
KONIEC ODCINKA 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz