czwartek, 23 maja 2013

                                                           IMAGIN
Violetta odcinek 8.
* Niedziela Dom Castillo*
(nawias = myśli) 
(- Violetta ? 
- Tak ? - zapytała 
- Bo .... wiesz jest .... taki ... no 
- No co Tomas ? 
- No bo .... bo .. chciałbym się ciebie zapytać czy będziemy się przyjaźnić nawet jak Leon przyjedzie ? 
- Oczywiście że tak
- Violetta ....
- t...

- To co przebaczyłaś mi ?
- Tomas  ?
- Tak. Proszę powiedz mi czy wybaczyłaś 
- Jeśli obiecasz nie mówić tak o Leonie  
- tak , obiecuję 
- to tak , przebaczam ci













- Kto tam 
- CO TY TU ROBISZ? 
- Proszę cię nie krzycz 
- Właśnie że będę krzyczeć  
- Violetta proszę cię wysłuchaj mnie ... 
- No dobra ale masz 5 minut  
- Chciał bym cię przeprosić 
- Fajnie , skończyłeś ? 
- Violetta przepraszam za to co zrobiłem. 
- Dobra idź już sobie 
- Violetta KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ ! )
Te "KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ" ciągle chodziło jej po myślach. Bała się tego co stało się wczoraj. Ale na szczęście nie doszło do pocałunku. 
- DOŚĆ! kocham Tomasa .... i Leona - powiedziała
- Kurczę , czemu to musi być takie skomplikowane - płakała 
- Dziś przyjechał Leon ale i tak jedzie...- Mówiła 
- PUK PUK! - ktoś pukał do drzwi 
- No nie ... TOMAS! nie wchodź, idź z tond ! - krzyknęła 
- CO? Jaki Tomas ? gdzie on jest ?? - zapytał GERMAN
- TATA ? - zapytała 
- TAK! - krzyknął 
*Tym czasem u Ludmiły*
- Musisz z nami pojechać ! - mówił producent z którym Ludmiła podpisała kontrakt
- Nie ! - krzyknęła 
- To spotkasz się z prawnikami ! - tłumaczył
(NIE CHCĘ ZNÓW WYGLĄDAĆ JAK ŚWINIA !)






                          KONIEC ODCINKA 8














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz