IMAGIN
Odcinek 5.
*Następny dzień u rodziny Castillo*
- Violu, zaraz wychodzimy - powiedziała Angie
- Dobrze - opowiedziała Violetta
Violetta właśnie się przygotowywała na wyjście.Założyła kolczyki po czym wyszła na dwór. Angie już tam była.
- Ok , to już idziemy. - poszły w stronę Studio 21.
- Jak tam ? - spytała Angie
- Dobrze - skłamała myśląc cały czas o Leonie
- Violu , za dobrze cię znam. Mów co się dzieje - powiedziała
- tęsknie za Leonem - odpowiedziała
- przecież wraca za 3 dni. - powiedziała
- no wiem ... - mówiła dalej
- Ja myślę że tu nie o to chodzi - powiedziała Angie
I szły dalej w stronę studio 21.
*Tym czasem W Studio 21*
- NAPO! - krzyknęła Ludmiła
- Napo ! - ponownie podniosła głos
- Od kont Naty odeszła muszę wszystko robić sam ! - powiedziała
Po jednej z sali chodziła zakłopotana Naty. Nagle wszedł tam Maxi patrząc na podłogę. Zderzyli się.
- Przepraszam - powiedziała
- Nie to ja przepraszam - powiedział
Przez chwile wpatrywali się w swoje oczy. Po kilku sekundach pocałowali się.
- do zobaczenia Angie - powiedziała Violetta
- Pa Violu - powiedziała Angie
- TRRRY - zadzwonił telefon
Violetta zobaczyła kto dzwoni.
Uśmiechnięta odebrała od Leona
- Cześć Kotku - przywitał się
- Cześć Leon - również się przywitała
- Tęsknie - powiedziała
- Ja też ale .... - mówił
- Co ? - spytała
- Niestety ale gdy wrócę za dwa dni jadę do dziadka bo mu się zepsuł samochód i jadę razem z tatą naprawić go - powiedział z niechęcią
- Słucham - powiedziała smutna
- Violetta to nie moja wina - powiedział
- Dobra... cześć - powiedziała i rozłączyła się
- To co przebaczyłaś mi ? - zapytał Tomas
- Tomas ? - zapytała odwracając się w jego stronę
- Tak. Proszę powiedz mi czy wybaczyłaś - prosił
- Jeśli obiecasz nie mówić tak o Leonie - powiedziała
- tak , obiecuję - powiedział
- to tak , przebaczam ci - powiedziała
Po czym się przytulili.
*Po lekcjach przed studio 21*
- Tomas , pójdziesz ze mną do sali śpiewu. Bo chyba tam zostawiłam torebkę - spytała Violetta
- Tak, oczywiście - odpowiedział
właśnie podsłuchała to Ludmiła i poszła za nimi czekając na dobry moment aby zrobić coś złego.
Weszli do studia i do sali śpiewu.
- Kurczę, gdzie ona jest ? - szukała
- może w schowku - pomyślała i weszła do środka
(to mój moment) - pomyślała Ludmiła
Tomas wszedł za Violettą. Po czym Ludmiła jak najszybciej wzięła klucz z biurka i zamknęła drzwi od schowka
- Co jest ? - zapytał Tomas
- To pewnie przeciąg - powiedziała Violetta
- Nie drzwi są zamknięte - powiedział
...
- A co ty tu robisz - powiedziała Naty do Ludmiły
- O ! Cześć Naty - powiedziała z uśmiechem
- Kogo tam zamknęłaś ? - zapytała
- Nikogo - powiedziała
- oddaj klucz ! - powiedziała Naty
- Jaki klucz? - zapytała
- Violetta ! Ludmiła was zamknęła ! - krzyknęła Naty
- Z kąt wiedziałaś że to Violetta ? - zapytała
- A kto inny by mógł być - powiedziała
- I tak nie dam ci tego klucza - powiedziała Ludmiła
- To pójdę po Pablo ! - powiedziała Naty
- Oj... Głupiutka jesteś ! - powiedziała. Nauczycieli już nie ma ! - powiedziała
- Ale .... ktoś musi zamykać Studio - powiedziała Naty
- Tak. Gregorio dziś ... ale dopiero za 3 godzinki. A poza tym jest w swojej sali, zamkniętej na klucz. Ćwiczy z MUZYKĄ. Nawet cię nie usłyszy - zaśmiała się Ludmiła
- Żmija ! - powiedziała Naty
- Ludmiła wychodzi - powiedziała i wyszła.
- Spokojnie coś wymyślę ! - krzyknęła Naty i wyszła z sali
KONIEC ODCINKA 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz