IMAGIN
Violetta... odcinek 11
*oczami Violetty*
Nie jest łatwo wybrać. Kocham ich obu, przynajmniej tak myślę...
mój umysł nie daje mi spokoju. Serce nie podpowiada. Kogo wybrać?
Leon - jest najlepszym przyjacielem. Nigdy mnie nie skrzywdził. Z nim czuje się swobodni, bezpiecznie i miło.
Tomas - Stara się być kochany... jest miły ale zależy kiedy. czuje się z nim.... czuje... yyy... nie wiem jak się czuje. Na pewno stresująco. A zresztą zawsze gdy próbujemy się umówić to ktoś nam to psuje. Ach... ale i tak do obu coś czuje ...
Z Leonem śpiewałam Voy Por Ti.
Z Tomasem Tienes Todo.
Mam już dość! Nie mogę tego znieść ! kłótnie z tatą, nie wiem kogo wybrać ponieważ nie chce stracić ich obu.
Z dwoma się całowałam ! To wszystko przez to że tata trzymał mnie w domu przez tyle lat...
nie wiem jak się mam zachować przy ludziach. To znaczy już wiem ale na pewno przedtem miała bym podobne sytuacje i teraz łatwiej mi by było wybrać... ale tak nie jest !
- Violetta śniadanie ! - zawołał mnie tata.
- Już schodzę ! - krzyknęłam i zeszłam w zamyśleniu.
- Jak tam się spało ? - zapytał tata
- Dobrze - skłamałam. a prawie w ogóle nie spałam, tylko myślałam. Ale nie chcę mi się za bardzo z nikim gadać
- A tobie ? - zapytałam z grzeczności.
- Równie dobrze - odpowiedział po czym wszyscy rozpoczęli spożywanie posiłku.
Po śniadaniu Angie zaprowadziła mnie do studio 21.
- Cześć Violu ! - krzyknęła podchodząca do mnie Camila
- Cześć ... - odpowiedziałam.
- Widziałaś gdzieś Maxi'ego i Fran? - zapytała
- Nie.- odpowiedziałam. Dalej zamyślona
- Violetta ! - krzyknął Tomas
Spojrzałam się i powiedziałam :
- cześć
- cześć - powiedział zapewniony że już jest moim chłopakiem
- Słuchaj, co do tamtego pocałunku... - zaczynałam spokojnie
- Wiem, trudno ci wybrać ? - zapytał.
- Tak, bardzo trudno. Nie chce stracić cię i Leona - Zapewniłam
- spokojnie, gdy już będziesz gotowa wybrać. Powiedz, nie chcę na ciebie naciskać - powiedział
- Tomas, zmieniłeś się - powiedziałam zdziwiona
- Przez ten czas jak mnie nie lubiłaś uświadomiłem sobie że nie powinienem zawsze naciskać i udzielać się. - wytłumaczył
- Jesteś kochany - powiedziałam
Przez krótką chwilę wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Lecz przerwał nam to Pablo który powiedział że lekcja się zaczyna.
- No więc kochani ... - zaczął
- Mam dla was zadanie... - mówił dalej
- To praca w parach które sam przydzielę - wytłumaczył
- Waszym zadaniem jest ułożenie piosenki, skomponowanie muzyki, ułożenie choreografii i zaśpiewanie oraz zatańczenie jej przed nami wszystkimi - powiedział
- Dobra zacznijmy od tego... Przydzielenie par. No więc ... Maxi ty będziesz z Francescą. Camila ty z Broadway'em. - powiedział ale przerwała mu Cami
- Super ! dziękuje - podziękowała i z uśmiechem spojrzała się do Broadwaya.
- Braco ty będziesz z Naty, Ludmiła ty z Napo. - znów ktoś mu przerwał. A dokładnie Ludmiła
- Słucham ? Co to to nie ! z nim nic nie będę robiła ! - krzyknęła
- Ludmiła spokojnie ja nie mam zamiaru was skłócić. Jak chcesz możesz być z Braco. - powiedział
- Nie ! - krzyknęła oburzona i już więcej się nie odezwała
- Violetta ty będziesz z Tomasem - oznajmił
Spojrzałam na niego z uśmiechem. Odwzajemnił się tym samym.
- No i Andreas ty będziesz z Kimiko - powiedział
- Powodzenia - odezwał się ostatni raz i wyszedł
- Violetta, kiedy robimy próbę ? - zapytał szczęśliwy Tomas
- To może dziś po lekcjach? - Zapytałam z uśmiechem
- Przepraszam , dziś nie mogę - powiedział ale widać było że chętnie by się zgodził.
- Dobrze to morze jutro ? - zapytał
- Chętnie - odpowiedziałam z zachwytem .
- Muszę już iść, cześć - pożegnał się i poszedł.
- cześć - odpowiedziałam i również poszłam.
Do domu wracałam 10 minut. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Poszłam w stronę schodów by wejść do swojego pokoju gdy z kuchni przychodzi Jade i zaczęła mówić :
- O! cześć smarkulo - zaczęła
- O! cześć dziewczyno która nie kocha mojego taty i nigdy nie wyjdzie za niego za mąż - odwdzięczyłam się
- Jaka niewychowana - powiedziała
- I mówisz to ty ? - powiedziałam z zdziwieniem
- Gówniara, zobaczysz jak już wyjdę za Germana to wyślę cię do Internatu ! - zagroziła
- Czyli nigdy ? - zapytałam poważnie
- Czyli niedługo ! - krzyknęła
- Jade zobacz , coś za tobą jest - powiedziałam i zmierzyłam w stronę swojego pokoju nawet nie patrząc na nią.
- Co? - powiedziała i patrzyła się przez 10 sekund za siebie i ponownie odwróciła się w moją stronę.
- Hej ! Gówniaro ja jeszcze nie skończyłam.- powiedziała
- A ja skończyłam - powiedziałam i weszłam do swojego pokoju. Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać :
Drogi pamiętniku...
Leon czy Tomas ? Serce mi nie podpowiada, a ja potrzebuje pomocy...
Obaj są przystojni, kochani , mili , świetnie całują ...
Może nie powinnam wybierać. Ale wtedy obaj się odwrócą a ja ich potrzebuje
Muszę jeszcze pomyśleć . Jutro mam z Tomasem wymyślić tekst piosenki. Myślę że wyrobimy się w 2 dni. W końcu są jeszcze inne zadania do wykonania. Takie jak choreografia, melodia... Trudno więc. muszę już się położyć ale zostawiam ci ten rysunek. Dobranoc !!!
Po czym poszła spać.
KONIEC ODCINKA 11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz