czwartek, 20 czerwca 2013

Leonetta breve historia <3

Leonetta... odcinek 2/3

Usiedliśmy na ławce. Patrzyłam na niego a on w niebo. Po kilku minutach rozpoczął rozmowę:
- Więc... już się nie kłócisz z tatą? - Rozpoczął rozmowę prostym pytaniem.
- Nie. - szybko i krótko odpowiedziałam.
- To dobrze. - Nie wiem czemu mówiliśmy szybko i krótko.
- Violetta... mam coś dla ciebie. - zaciekawiona spytałam:
- Dla mnie?
- Tak, chodź to ci pokażę. - wstał z ławki. Ja również, po czym poszłam za nim do jakiejś restauracji obok parku.Najpierw zapukał i wszedł a ja za nim
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ! - krzyknęła cała obsługa knajpki.
- Violetta, wszystkiego najlepszego z okazji naszej rocznicy chodzenia.
- Leon...- nie mogłam nic powiedzieć, głos mi się skrzywił a do tego łzy leciały.
- Violetta nic nie mów. - powiedział i odsunął krzesło abym usiadła.
- dziękuje ci - ocierałam łzy. 
Było cudownie, romantyczna muzyka, płatki róż spadały z samej góry restauracji. Cudowna atmosfera.
- Violetta proszę cię tylko o jedno, o pocałunek... - ucieszyłam się.
Przysunęłam się ku jego twarzy. On ku mojej. Stało się, pocałowaliśmy się. Było cudownie, najlepszy pocałunek na świecie...
                                            KONIEC ODCINKA 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz