czwartek, 13 czerwca 2013

                                                     IMAGIN
Violetta... Odcinek 13

Gdy wstałam od razu poszłam zjeść śniadanie i poszłam do studio. Angie poszła ze mną wcześniej bo chciałam przynajmniej zacząć piosenkę ...
Właśnie doszłyśmy. Tomas tak że wcześniej przychodzi ponieważ tam pracuje.
- Cześć Tomas - chyba go przestraszyłam
- O ! Violetta - prawie wskoczył mi w ramiona. Ale na szczęście nie mocno przytulił
- Przepraszam cię za wczoraj - nawet nie chciałam sobie przypominać wczorajszego dnia. 
- Nic się nie stało - odparł z uśmiechem
- To może nadrobimy to teraz? - spytałam 
- Jasne - zgodził się - razem usiedliśmy przy pianinie i zaczęliśmy myśleć nad tekstem do piosenki. 
- Może by tak zacząć ... - wgłębił się w myśl i powiedział
- si lo intentan de nuevo? - brzmiało dobrze
- ok... to może też Sin embargo, las heridas pueden sanar muchas veces - zasugerowałam ale też mu trochę tym dopiekłam 
- Sólo quiero y olvidarse del futuro - dalej już nic nie mówiliśmy ... tylko śpiewaliśmy.
- pero no es tan fácil
- Por favor, perdóname por última vez
- pero ... hay una cierta persona
- Sé que es duro para ti ...
- así que entiendo lo que pienso
- No es tan fácil de entender a alguien tan sabio - i zamilkliśmy.
Tomas przybliżał się ku mojej twarzy. Chyba chce mnie pocałować.
- T...Tomas  - Chciałam by przestał bo tylko pogarszał.
- P-przepraszam - powiedział ze smutkiem
- Nic się nie stało... Ale słowa dobre. - Chyba mu przywróciłam humor. 
- Tak rzeczywiście - zapisywał te słowa w zeszycie
- No to początek mamy... a ja muszę iść już... - mówiłam aby się wymigać już 
- No to cześć - powiedział 
- Cześć - objęłam go  i wyszłam.
Same lekcje szybko minęły. Poszłam do domu. Otworzyłam drzwi, weszłam i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam pamiętnik :
Pamiętniku....
czemu wszystko musi być takie trudne. Kocham Leona ... No i Tomasa
-Ach... Habla si puedes...grita que sientes dime a quien quieres y te hace feliz...
nie wytrzymuje tej presji. Nie chce skrzywdzić żadnego... Ale Leon nigdy mnie nie zranił... A ja go tak.  Zdradziłam go bo pocałowałam Tomasa. Teraz nie wyjdę z tego. Jest po równo . No ale Leon zawsze mi ufał. Heh... Jutro już będzie w studio.
-zzzzzzzz - telefon zadzwonił. I gdy zobaczyłam kto dzwoni, przestraszyłam się. Nie odbierałam bo myślałam co powiedzieć. Nabrałam odwagi i odebrałam
- H- Halo  - zaczęłam
- Halo ? Violetta? - zapytał 
- Tak... - chyba mu ulżyło 
- przeszkadzam ? - zapytał 
- Nie - odpowiedziałam
- Co tam u ciebie, jutro już będę - powiedział
- Dobrze, cieszę się , a u ciebie - szybka gadka
- Dobra to... - ciągnął dalej ale ja się rozłączyłam. Nie mogłam z nim gadać, jeszcze nie teraz. NO I POŁOŻYŁA SIĘ SPAĆ

KONIEC ODCINKA 13

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz